sobota, 18 marca 2017



Żegiestów =>szl. czarny-Pusta Wielka=>
Bacówka Wierchomla=>Jaworzyna
17.03.2017

Jest słonko, trzeba atakować jakieś szlaki. Nie daleko, aby zdążyć przed 18. W końcu to moje urodziny, głupio by było jakby solenizant uciekł koczować, gdzieś hen w las ;)
Za całe 3,5zł podjeżdżam busikiem do wioski Żegiestów. Czarnym szlakiem jeszcze nie szedłem, zrobi się, aby "odfajkować". A przy okazji odwiedzę znajomych na Bacówce i schronisku.
Wysiąść należy na przystanku przy szkole/kościele. Następnie udajemy się w górę jakieś 80m i skręcamy uliczką w lewo.

Pierwsze widoczki na Tatry.

Człapiem dalej. Śniegu jak na razie niewiele. Jest dobrze.
Trochę lasu wywiało, ale widać, praca leśników wre, nie próżnują.

W prawo odbicie szlakiem/ścieżką dojściową z Wierchomli Wielkiej. Znaczone biało-czerwono.

Upss, coś tego śniegu więcej.
Na szczęście jest już zleżały, ubity. Spokojnie można iść bez rakiet.

Jest i szczyt. 

Tutaj mamy rezerwat i skałki.

Wyczaiłem nawet na Google Earth skalny schron, niestety nie miałem stuptutów, więc nie w smak mi było dzikcowanie po lesie i szukanie. Kiedyś trzeba tam wrócić. Może przekoczować tylko z materacem i śpiworem, przy ogniu w tej jamie :)
fot. Marek Ruciński

Góry, góry śniegu.
Tak naprawdę, to zwały napchane przez ratraki :p
W oddali Radziejowa.

Jest i bacówka, jak to bacówka. Ale cóż to, co tam łazi po dachu. Sierściuch! Skubany zlazł tym skosem koło tablicy informacyjnej i prosi aby go wpuścić.
Chwilę posiedziałem, bajdurząc z Zosią, opróżniając przy tym grybowskie Bock_i :p Wpadł i na szybką kawę leśniczy, dołączając do nas i zaszczycając nas opowieściami o "leśnych stworach" ;)
Bacówkowy sierść.

Od Runku na Jaworzynę jeszcze sporo śniegu. Na rower zdecydowanie za wcześnie :(

Potem jeszcze, tak kontrolnie ;) na schron na jawo. Zaczęło robić się późno, czas naglił. Żwawym krokiem stoczyłem się na dół. W sam raz na przyjazd siostry. 


Kącik kulinarny.

Pierś z kurczaka z szalotką w sosie śmietanowo-cydrowym.
Można podać z ryżem, albo zjeść jako taką a'la zupę/sos.

Tutaj idealnie pasuje owa, szalotka, czyli takie połączenie cebuli z czosnkiem. Jest łagodniejsza i słodsza niż zwykła cebula, przy okazji posiadając właściwości zdrowotne czosnku.

Składniki:
-Pierś z kurczaka pokrojona w kostkę
-Jabłko - też kroimy w kostkę, drobną.
-Szalotka - cięta w piórka.
-Śmietana 30%
-Szczypiorek
-Cydr

Szalotkę podsmażamy na maśle. Następnie dodajemy pierś i jabłko i dusimy. Doprawiamy nieco dla smaku pieprzem i solą. Wlewamy cydr (szklankę) i dalej dusimy do miękkości. Na koniec pół szklanki śmietanki.
Idealnie komponuje się z szklaneczką cydru :D


Smacznego i pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz