piątek, 16 czerwca 2023

 


Ihla 1282 m n.p.m.

+

lewockie chatki.

04.06.2023r


Eh to życie, pełne nieprzyjemnych chwil, zaskakujących sytuacji, ciężkich przeżyć.

A co najlepiej koi duszę ludzi związanych z naturą? Obcowanie z naturą!

Dlatego też, ten wyjazd, to niewielka trasa, z dłuższym biwakiem. Ku ukojeniu duszy, mojego "prawie, że najlepszego przyjaciela" 😉 Dariusza.


Zanim się wyspał, zebrał, choć trochę okiełznał emocje, to... wyjechaliśmy po 12, a start z Majerka, o 14! 🙈


Idziemy najpierw główną, bitą drogą, by później odbić stromo w górę.
Opowiadam kompanowi, że ty jest zajebiście, bo mało cywilizacji. Nie ma słupów wysokiego napięcia, domostw, dzicz i... wychodzimy z lasu a tu jeb, nowa chatka! 😆
Aż mój kamrat, "parsknął" ;) Jej to nie znałem, ale dość dawno mnie nie było w Lewockich.


Nie jedna dobra biba tu się odbyła. Widać zamiłowanie, do wysokoprocentowych trunków wszelakich 😁
Słowacka borowiczka czy hruszka, dobre są 😈

I wydajne źródło.
Szło by się tu spokojne umyć. A zaraz obok wypłaszczenie idealne na namiot.

I widoczek spod wiaty.

Droga, którą przyszliśmy.

Darek podziwia widoczki.

Wychodzimy nieco wyżej i naszym oczom ukazują się Tatry.

To jeszcze zoomik.

Jest i Ihla. Od tej strony wygląda jak wielka piramida. Oj srogie to podejście było.

Jeszcze rzut obiektywem, spod samego szczytu, na niedawno wybudowaną wieżę widokową na szczycie Javorina.

Jest i główny cel naszego wypadku. Darek pierwszy raz w Lewockich i od razu na trzecim co do wysokości szczycie 😁

I ujęcie na zdobytą niedawno Kráľova hoľa.

Na szczycie, miejsce ogniskowe okupowane przez grupkę... Polaków.
Nie siedzimy więc długo. Zjadamy po batoniku i idziemy do kolejnej chatki, z pięknym widokiem na Tatry. Gdzie to odsapniemy dłużej i upieczemy kiełbaski.

Jest i chatka.
A Dariusz.. coś on tak wygląda, "napuchnięty" jak menel od tygodniowego picia 😆

Nawet takowy kamienny grillek z kratą jest.
Drewna to nam na pewno nie zabraknie.

Jedzonko gotowe, teraz tylko rozkoszować się nim, widokami i spokojem.

Ja standardowo, nożyk Opinela, a kompan, jakaś "poważna" kosa (ciężkie to), co to indiańcom kiedyś sprzedawali.

Szkoda, że chatka zamknięta, Spokojnie całoroczna, w środku jest nawet piec kaflowy.
Opuszczamy to miejsce.

Jeszcze ostatnie ujęcie na Taterki, zanim całkiem schowają się za drzewami.
Leśnymi drogami, których tu nie brak, schodzimy do samochou.

Fajnie znów było zawitać w Levočské vrchy. Na świetny szczyt z pięknym widokiem, od nieznanej strony. Jeszcze trzeba ową wieżę widokową zaliczyć!



Kącik kulinarny

"Kajzerkowe zapiekanki" 


Składniki:

- Kajzerki

- Salami

- Ser żółty (tu z czosnkiem i ziołami)

- Masło i jajko

Kajzerki nakrawamy w miejscach gdzie są zlepione. Smarujemy masłem (o masłem czosnkowym było by git!). W szpary wpychamy salami z serem.

Wierzch smarujemy roztrzepanym jajkiem i do piekarnika na 12-14min.


Smacznego i pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz