środa, 19 kwietnia 2017



"Tytanowe" sporki od chińczyków.

Za oknem zima, jebło śniegiem. Na Jaworzynie ze 30cm leży. Do biwakowania jeszcze trochę czasu. . Wcześniejsze zamówione gadżety od "my friend_ów" :D dotarły szybko, można by rzec w obecnej sytuacji, iż przedwcześnie.

Są sporki plastikowe, ponoć wytrzymałe, ale takowym w ognisku nie pogrzebie, a i złamać się może. Alternatywa, tytanowy łyżko-widelec.  Ceny w Polsce są mało atrakcyjne. Zajrzałem na aliexpress.
Zamówiłem 3 szt.
2x LIXADA - cena szt. 16,71zł
1x TiTo - cena szt. 10.17zł
Oczywiście przesyłka do PL "Free" :p

Lixady przyszły tylko w takich foliowych, strunowych woreczkach. Natomiast do TiTo dają fajny materiałowy woreczek :)

Tak się przedstawiają bez opakowań.





Lixada


TiTo




Teraz coś o materiale.
Na pewno oba są z różnych stopów. I mocno powątpiewam, iż jest to czysty tytan :p Jednak waga jest świetna, funkcjonalność zachowana, cena niska. Można brać.

Który lepszy... hmm, trudno powiedzieć.
Lixada, jest na pewno dużo sztywniejsza, nie wygina się łatwo w rękach. TiTo, można dość bezproblemowo giąć :(
Natomiast te ząbki, a'la ostrze, w Lixada, mogli sobie odpuścić, w sumie, to nie wiem po co to ;) a jak się je widelcem, trochę przeszkadza.
TiTo dodatkowo, widać na nim od razu tłuste palmy, jak się maca np wytłuszczonymi paluchami, ot wygląda to dużo mniej estetycznie jak w Lixada.

Bardzo szybko doszły. Lixada była w sumie po 10 dniach (licząc sobotę i niedziele), TiTo 8 dni później.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz