wtorek, 3 czerwca 2025

 


Zestawienie rowerowe

04/05.2025



21.04.2025r

Plan na świąteczne spalanie kalorii.

Wypad z rowerami w słowackie Tatry, ale tak bardziej od południa. Źeby nie pchać się samochodem na główną, podtatrzańską drogę.

Lądujemy więc na dużym parkingu w Strážky za Spišská Belá. Tuż obok, kasztelu z parkiem.

Wpadamy na drogę rowerową i jedziemy.

Trasa mapy.cz


Przeprawa, przez wąski, bujający się mostek.


Podtatrzańskie postapo 😉

"Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji!"

Aż, tu nagle! 😆

Ale ci byli jacyś milsi, pomachali i pojechali w siną dal.

Jedziemy żwawo dalej. Cały czas nabierając wysokości.
Trzeba się w końcu zatrzymać, na "świąteczny obiadek". Mamy żurek, taki treściwy, jak i na deser, czekoladowe jajeczka 😁
Wiata

Posilenie, wkraczamy na ścieżkę przyrodniczą, prowadzącą przez mokradła, takim drewnianym chodnikiem.

Nie wiem po co to, bo widoki z, czy, bez, takie same 😛

Mkniemy wśród kaczeńcy.

Ciepło jest, powiedział bym, ze nawet bardzo.
Trzeba się czymś schłodzić.

Przepraszam mości murgrabio 😉 gdzie tu, nasze plebejskie gardła, mogą przepłukać się z kurzu?

Tam! =>

No to cyk!

Bardzo zacne piwka, polecam każdemu ten Pub.

Trzeba wracać.
Teraz, przynajmniej już z górki 😁

Foteczka w tył.

Nasze pojazdy.

Jest ok!
fot. Kama


I zoomik na odległe łąki.

Kamcia zapiernicza!😈


Artystycznie 😉

My mamy swojego Rudego 102, Słowacy mają Janosika 023 😁

Zamek w Kieżmarku (tzn Kežmarok_u).
Jakoś nie było woli/czasu na zwiedzania. Kiedyś trzeba jeszcze tam wpaść.

I z powrotem przy kasztelu w Strážky.
Ten niestety zamknięty, a mają tam kawiarnię.

Objechaliśmy jeszcze park, z różnymi rzeźbami.
fot. Kama

I do samochodu.

Fajny był to wyjazd. Te podtatrzańskie cyklotrasy są fajne i jest ich wiele.

Polecam.


01.05.2025


I kolejna rowerowa eskapada.
Dzień wolny, trzeba było jakoś wykorzystać. 

Wymyśliłem zwiedzanie skansenu w Pribylina. A za nim, ciekawe, kolejowe atrakcje (w tym, można się przejechać kawałek wąskotorówką).
Coś tam jeszcze myślałem nad wjazdem do Tichá dolina, no ale, nic na siłę.


Trasa mapy.cz

Docieramy na parking. Na ten czas, był, bezpłatny.
Zostawiamy buraczkowóz z roweremi na parkingu i idziemy pieszo na atrakcje skansenowo-kolejowe.



Jakieś hobbity tu mieszkały 😜






O! Może by mi moje Meindl Perfekt, naprawili? 

Aaa! Zapomniałem zabrać zapasowej baterii do aparatu. Dlatego więc, sporo zdjęć z telefonu 😔



Jedzie "ciufcia".

Dalej ścieżką przyrodniczą...



Akuku!



I kolejowy raj.



Ciekawa "hybryda" 😉





Relax...

No ale, jak tu się relaksować, jak tam taka małpa skacze 😂

Dreptamy dalej...

Jest też takie "bajorko" z wieżą widokową obok.


Jedyny sensowny widoczek z owej wieży, to tej (duży zoom).

Robimy małą pętelkę i z powrotem jeszcze w skansenie.




Wracamy na parking. Wyciągamy rowery i wio!

Cii, leczymy ciszą.🙉

Urozmaicenia terenowe.

Dajesz przez wodę!

Jest i wydajne źródło.

Obok stół, ławy i chatka.

Otwarta. W razie "w", dobra na nocleg.

Obok nawet "basen", jest gdzie dupę umyć po noclegu 😝

My ciśniemy dalej.

Krywań 😍

Docieramy do Koliba Permoník.

Czas na... Bryndzové halušky 😁

Wielka łąka, z widokiem na Krywań. Tu by zrobił jakiś festiwal muzyki/filmów górskich.

Jest i ambitna rowerzystka 😘

Na konice, jeszcze jadna "rzeżba" charakterystyczna dla tego obszaru. Do samochodu i wracamy do domciu.

Fajny to był wyjazd, piesze zwiedzanie, rowerowanie, dobre jedzonko. I wspaniałe widoczki, wraz z kapitalną pogodą.



Kącik kulinarny


Burgery.

Niezbyt często, wrzucam polecajki restauracji i gotowe dania z ich menu.
Jednak, uważam, iż ta burgerownia z Bardejov_a, zasługuje na pochwałę i trochę reklamy.
Tym bardziej, że blisko.


Bardzo dobre burgery!
Ja wziąłem z kozim serem. Super!
Mięcho, ten ser + buła, dało mi rady.

Kama miała jakiegoś bardziej klasycznego, nieco na słodko. Też bardzo zadowolona, ale nie mogła już dojeść 😛
Są wersje "mini" za pół ceny 😉
Koszt "dużego" ~8,90E

Smacznego i pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz