poniedziałek, 14 maja 2018



Z archiwum jaworzyńskiego.
cz.1 - 02.04 - 
cz.2 - 06.05 
2018 r.



cz.1
Ładna pogoda, pełznę na jawo!
Śniegi się topią, strumyczki leją.

Dobre miejsce na ciapu, ciapu. Lubię błotko :D

Wypełzam na szczyt i idę odwiedzić znajomych z GOPR_u.
"Trzech muszkieterów" :p

Wpadam na goprówkę i bajdurzymy.

Kruca, wezwanie! Siup na skuter i sru do poszkodowanego.

Robi się coraz później. Opuszczam czcigodne towarzystwo, mości panów goprowców.

Spotykam jeszcze panią Anię.
Zacna to jaworzyńska persona. Panująca na Kolibie:
http://www.krynicka-koliba.pl

Pozdrawiam serdecznie!

To już kwiecień, a jeszcze takie zaspy. Kija by szło wbić jeszcze głębiej, bo do ziemi na pewno nie dostał!

Wpadam na schron a tam... obcy!
Nie, nie alieny, choć... ;)
Wita mnie dziewoja, z mocnym, aż komicznym (jak dla mnie :p ) akcentem amerykańskim. Ponoć z Kanady. Jaja sobie ze mnie robią czy jak? Nie, wolontariat przyjechał na ten okres, ponieważ załoga uciekła na wolne :p
Wyciągam Jägermeister_a. Trzeba się przywitać :D

Dochodzi jeszcze parka z wawy. Tak od słowa do słowa i na stole ląduje taki wynalazek!

Ponoć, to już ma mało wspólnego s TYM sławnym "absyntem", no ale, spróbujemy hihi.
Hmm, takie se :p Wolę jagerka hehe.

Jakaś wstydliwa niewiasta :p

I mniej wstydliwe stworzenie ;)

Umcyk, umcym, jest przenośny głośnik, leci muza!
Tańce wygibańce.



Hihi, co te Polaki odpierdalają ;)

Słońce zachodzi, drogi oblodziło. Jak tu wrócić do domu? Jakoś wróciłem, ale jak... to tylko wilki wiedzą ;)

cz.2
Na długi weekend majowy zebrał się dobry skład. Znana ekipa. Lądujemy u wspomnianej wcześniej pani Ani w Kolibie.
Dziękujemy za gościnę!
Ploty, śmichy chichy, zaraziłem ich jagerem ;)

Wnusia i babcia :)

Bardzo podoba mi się wystrój Koliby. Ma swój klimat!

No i tak to się bawi, jaworzyńska czarna owca hehe.

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz