Słowacki Raj
Sokolia Dolina
11.11.2017
Pogoda taka se. Co tu robić?
Przecie nie ma złej pogody na Słowacki Raj :D
Hiczkok dzwoni i werbuje mnie od strzała, tym bardziej, iż mamy zrobić najdłuższy wodospad w raju. Závojový vodopád 75m!
Start o 7 z Krynicy.
Po drodze niezły widoczek na Tatry
Start o 7 z Krynicy.
Po drodze niezły widoczek na Tatry
Lądujemy w Podlesoku. Wybieramy najszybszy wariant dojścia na Klasztorisko.
Chwila przerwy, browarek i dogłębna analniza tarasy ;)
Suszę plecki przy kominku. Hiczkok chyba się martwi, czy zdążymy przed zmrokiem.
Nie no, trasa nie jest aż tak hardcorowa. Po ciemku w Słowackim Raju, to by był dopiero hardcore :D
Idziem.
Ooo, patrz. Nowa trasa a'la via feratta :D
Trzeba zrobić latem!
Akuku!
Człapiem dalej.
Czujemy się bezpieczni ;)
Zejście do Sokolniej.
Tak, tak, tam na sam dół tej doliny trzeba spełznąć!
P.s.
Pierdzielone rękawiczki :p
Jest rześko, ale przy tym zejściu, gotujemy mięśnie. Mało używaliśmy łańcuchów majac kije, jednakże, było ciekawie ;)
Już w dolince.
Pierwsza drabinka i mały wodospadzik.
I jest, czeka nas 75 metrów w pionie!
Nie powiem, trochę mi nogi zadrżały ;)
Pierwszy podest.
I widok z góry w dół wodospadu.
Jeszcze tylko jedne drabinki i na chwilę można odsapnąć.
Człapiem dalej.
A to ci niespodzianka. Popsuta drewniana drabinka. Trzeba szukać obejścia.
Fiku miku pełzniem dalej.
I kolejne drabinki, już ostatnie. Szkoda, trochę ich mało :P
I na wylocie Sokolnej
Teraz szybko na dół.
Mamy dobre tempo. Drałujemy w kierunku Podlesoka, aaa tam jeszcze zahaczymy o restaurację. A co tam. Jak otwarta to trzeba odwiedzić ;)
Sierściuch pilnuje wejścia :D
A i drugi z bokowca czai!
Biedny Hiczkok. Niealkoholickie pivo, fee, no ale jakoś do Krynicy musimy wrócić.
Księdzu zamawia: Cesnaková polievka
A ja jadę z kurczaczkiem w chilli + sosik taki a'la meksykański. Do tego frytki.
Całkiem ok.
Kącik kulinarny.
Zapiekanka w żaroodpornym naczyniu.
Co my tu mamy:
-Kapusta.
-Kiełbasa, wiejska, taka lepsiejsza, aromatyczna (od lokalnego producenta).
-Cebula.
-Ogóreczki z chilli
-Papryka (żółta i czerwona).
-Biała fasola.
-Ziemniaki na spód.
Wsio zalane oliwą po mixie oliwek i serze feta.
Z przypraw. Ostra papryka i trochę przyprawy do "ziemniaków i frytek".
Boczek usmażony osobno na patelni jako omasta :)
Ahhh, palce lizać!
Smazcnego i pozdrawiam.